Sielankowe spotkanie Gołąbków zimową porą
Czas… czas biegnie bardzo szybko… albo nam się tylko tak wydaje z powodu natłoku zajęć i obowiązków!!! Dopiero co byliśmy razem na wakacjach w Omanie, a tu już styczeń i kolejny wyjazd przed nami. Tym razem padło na niewielką miejscowość w Wielkopolsce o nazwie Kleszczyn, gdzie trafiliśmy na super domki nad Jeziorem Kleszczyńskim.
Osada Sielankowo to cel naszej styczniowej podróży.
Tradycyjnie już wyruszamy w piątek rano i tym razem Anetka z Markiem przyjeżdżają po nas i jako, że Marek jest po nocy, Anetka dziś jest naszym kierowcą💪💪💪. Zwyczajowo też mamy lepszą drogę do pokonania, chociaż kilometrów z naszej strony jest więcej. W połowie naszej trasy tuż przed Łodzią mamy krótki przystanek na „samo zło” 🍔🍔🍔😁😁😁 a potem już prawie prościutko do celu…
Po drodze mijamy miasteczko Lipno, gdzie urodziła się Pola Negri (właściwie Apolonia Chałupiec 1897-1987) nasza międzynarodowa gwiazda kina niemego. Na ścianie jednego z budynków jest pamiątkowa tablica, której zdjęcie udało mi się zrobić z samochodu. Zaintrygowana tą osobą (lubię stare nieme kino) doczytałam, że Pola przez kilka lat mieszkała w Sosnowcu wraz ze swoim pierwszym mężem, którego poznała na tamtejszej stacji granicznej, będąc w pociągu w drodze do Berlina. W Niemczech właśnie grała w wielu filmach co rozwijało jej karierę filmową. Jednak ostatecznie osiadła w USA, gdzie jak donoszą źródła, miała mieć romans z samym Charlie Chaplinem. Tam też zmarła jako wielka gwiazda niemego kina.
Po drodze mieliśmy jeszcze jeden krótki przystanek we Włocławku, gdzie kupiliśmy świeczki i kilka drobiazgów, a także chlebek bo tym razem chcieliśmy skosztować lokalnych wypieków. No i tym sposobem nie byliśmy pierwsi na miejscu… ale za to jakie gorące przywitanie mieliśmy 😍😍😍.
Osada Sielankowo to jak widać na pierwszym zdjęciu, dwa domki stojące obok siebie w niedalekiej odległości od Jeziora Kleszczyńskiego. Z zewnątrz wyglądają jak nowoczesne stodoły, ale jak weszliśmy do środka to nam dech zaparło… Na parterze znajduje się pięknie urządzony salon z kominkiem, bardzo dobrze wyposażona kuchnia i łazienka. Na poddaszu są trzy sypialnie – dwie z widokiem na jezioro bez łazienek, a jedna z własną łazienką ale bez widoku na jezioro. Oczywiście jest dodatkowa łazienka na poddaszu.
Dla naszej szóstki idealne miejsce na spotkanie! Możemy śmiać się do woli, bez stresu, że będzie ktoś nas uciszał, możemy puszczać w miarę głośno muzykę, możemy śpiewać i tańczyć! I jedno jest pewne – wszystko to było 🤣🤣🤣.
Jest też ogromny taras zimą zabezpieczony grubą folią przed wiatrem, ale za to z gazowym kominkiem, który daje przyjemne ciepło, a na tarasie… piłkarzyki!!!! Oj działo się, aż nas daleko słychać było… choć niewiele domów w okolicy 😂😂😂.
Niewątpliwą atrakcją tego miejsca jest balia, z której mieliśmy przyjemność skorzystać – balia jest płatna, ale nasza najwspanialsza negocjatorka wyczarowała nam ją za FREE❤️❤️❤️, za co jej i Panu Piotrowi jesteśmy bardzo wdzięczni. Kąpiel w balii zimową porą dla nas wszystkich jest nowym doświadczeniem. Nasi Panowie spisali się na medal pilnując palącego się ogniska pod balią. W sobotę właściwie w południe pomimo niezłego wiatru pierwszy raz skorzystaliśmy i się zachwyciliśmy kąpielą. Było mnóstwo emocji i szampan, jako że był to nasz spóźniony wspólny sylwester 😍😂. W niedzielę Panowie rozgrzali balię do tego stopnia, że nie można było do niej wejść, bo woda była jak wrzątek 🤣🤣🤣, mimo tego udało się nam trochę zrelaksować, bo zimny wiatr i zimne powietrze szybko studziło wodę.
W dniu przyjazdu nasz wspaniały Gospodarz rozpalił w kominku, żeby nam było przyjemnie już na wstępie pobytu. Piotr, bo tak prosił, aby się do niego zwracać, to bardzo sympatyczny Fan Igi Świątek, rozmowny i bardzo życzliwy. Opowiedział nam historię otrzymania od Igi jej rakiety i nawet na własne oczy ją widzieliśmy (miał ją ze sobą w aucie). Dowiedzieliśmy się też, że w niedługim czasie powstaną kolejne dwa domki w niedalekiej odległości przy innym jeziorze. Polecamy gorąco to miejsce na wspaniały chillout blisko natury.
Hitem w trakcie tego pobytu będzie wspomnienie gry w kalambury – dziewczyny kontra chłopaki – i źle odczytane hasło przez Anetę, która usilnie chciała pokazać nam „kaczkę w zlewie” zamiast „kaczkę w zalewie” – różnica w pisowni niewielka a jakież wywołała emocje i salwy śmiechu. Pomimo tej wpadki dziewczyny i tak wygrały z ogromną przewagą. Chociaż… hasło „przeginać pałę” w wykonaniu Grzegorza nie wiem czy nie zasługuje na miano hitu wieczoru – mistrzowsko pokazanego a jednak nie odgadniętego przez chłopaków!!!
Zwyczajowo nasze spotkania związane są też ze zwiedzaniem okolicy, ale tym razem skupiliśmy się na wypoczynku, wspólnych kąpielach w balii, grze w kalambury i piłkarzyki oraz śpiewach i tańcach. Oczywiście krótki spacer był zaliczony, trafiliśmy na zamknięty wprawdzie, ale zabytkowy kościółek oraz studnię, której woda rzekomo leczy wzrok.
I jak zwykle weekend upłynął nam zbyt szybko, choć tym razem był to czas relaksująco-sielankowy… Do następnego razu, mamy nadzieję, że wkrótce. 👋👋👋
Jeden komentarz
Ania
Sielankowo🤗🤗🤗
to naprawdę idealna nazwa dla tego miejsca . Dobrze , że mamy ten nasz blogowy pamiętnik( Basiu kochana jesteś ❤ ) , bo wystarczyło że wróciłam tu na chwilę i już poczułam ten luz i błogość.
Cisza nad ranem.
Mgła nad jeziorem.
Wiatr co świszczy za oknem
kominek wieczorem
Przyjaciele , śmiech i wino…..
Szlafroki kolorowe …
Owsianka z czekoladą
Piłkarzyki na tarasie
Kalambury …..
Rozmowy…
ech warte powtórzenia miejsce, i niewątpliwie godne polecenia 🤗
Domki są naprawdę komfortowo wyposażone.
Pościel, ręczniki, kuchnia , wszystko na 5*
Do dyspozycji wszelkie udogodnienia…
Hej …..nie ma co się zastanawiać , tu, w tym miejscu , nie możesz się nudzić 🐥 , chyba że chcesz 😅 (też czasem lubię 😁)
W szafie znajdziesz gry towarzyskie , w dużym TV masz Netflix , a przed tv ogromną kanapę. Po rozłożeniu , 6 osób na luzaku 🙃 oglądało kabaret 😁😄 co niektórzy zasypiali 🙈😅😁
A propo kuchni………😁
Super tak pogotować razem 😆
Tym bardziej , że w naszym teamie 😍🕊 mamy naprawdę talenty kulinarne…. ( cóż ja do nich nie należę 🤔 ale pocieszam się innymi zdolnościami 😂
była też Studnia…… , i jak napisałaś Basiu , podobno uzdrawia wzrok ,.. cóż,, nie negujemy tego.
,jaki widać , jesteśmy piękne, młode i rześkie 😍😍😍